Jedna wycieczka to nie żadne czary mary, udało się po prostu i tyle. Pomóżmy, więc trochę losowi i nie puśćmy z torbami wróżek.Akurat tak się złożyło, że Polska odzyskała w 1918 roku niepodległość, a 90 lat później postanowili zrobić z tego długi weekend (z czego oczywiście bardzo się cieszę). Niestety nie wybrałam się z tej okazji pod pomnik nieznanego żołnierza, gorzej, wyjechałam za granicę. Postaram się być bardziej patriotyczna w przyszłym roku. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać , że Czechy też odzyskały niepodległość w 1918 (tylko , że w październiku) i , że oczywiście nie wiem tego z głowy tylko od Pana Google;)
. Jak już wcześniej wspominałam, mam jakieś niezwykłe szczęście do zwiedzania nowych miejsc...we mgle. Pierwszy wieczór w Pradze przywitał nas bowiem mleczną otoczką, z której wyłaniały się powoli kamienice, wieżyczki i most Karola. Następny dzień był już jednak słoneczny i widać było Pragę w pełnej okazałości. Spacerując po deptakach należy szukać, oprócz oczywistych oczywistości jak kamieniczki i kościoły, również prawdziwego uroku Czech jakim jest np. wspomniany już wcześniej Krecik. Ach... jego słynne "Ohjoo"... Kim bylibyśmy dzisiaj gdyby nie on i jego koleżanka Myszka. Oczywiście, nie chce umniejszać Reksiowi, ale Krecik to miał klasę. Obok moje zdjęcie z Krecikiem, które można spokojnie umieścić na Ale wracając na chwilę do muzeum zabawek, to każdy znalazł tam coś dla siebie, budząc w sobie wspomnienia z dzieciństwa. Oczywiście szał zrobiły kolejki i Christmas Barbie z mega za krótką spódniczką. Generalnie Praga zaliczona, jej standardowe i mniej standardowe atrakcje uwiecznione na zdjęciach.
p.s. Na koniec polskiej wersji, coś co się podoba nawet facetom w muzeum zabawek - Świąteczna Barbie;)
English Version
Anyhow, like I said, the fortune teller told me that I will travel a lot. But maybe it was just her good-fortune-teller-luck and the trip to Italy was first and the last one. I decided to help a little bit, so I visit Czech on our long weekend. They say Prague is better than Krakau. Whatever...they're all good and You have to visit both. When we
favorite things to see, like castles, bridges, there is also what I want to see, like chocolate and toy museums. Yes, I have this chocolate passion from the candy store, since I have chocolate instead of blood in my veins. On the pics , you can also see me and Krecik (which is famous Czech cartoon )Another awesome thing was the "Bridge Band" (I threw them some money and they stopped playing - probably it was just not enough euros ;) ) You can see me also on a cute street, called Golden Streets, where You can feel tall even if You're not.
Last but not least, that's me with Janek and me with Lord Vader- You should be able to know who is who ;) What we did not visit, and we regret, was museum of ...sex...I guess we need more luck next time:)P.S. Ok, as a dessert let me put one of my favorite pics called "What a woman really wants";)

