czwartek, 8 maja 2008

Majówkowo


Pomajówkowe zdjęcia...
Na pierwszy ogień idzie fotka Jadzi na super szybkim rynnozjeździe na górze Żar. Okazuje się, że nazwisko Kubica zobowiązuje:)
Po ostrej jeździe bolidami czas na relaks. Generalnie o to chodzi na majówkach relaks/gitara/grill/słońce/i co tam jeszcze chcecie.
Ponieważ obiecałam Tomkowi, że będzie miał udział w tym wpisie prezentuje jego zdjęcia z jedynego w swoim rodzaju wykonania Jozina z Bazin. Kultowej już piosenki z niepowtarzalną choreografią.
Do choreografii dołączamy fantastyczne granie na gitarach, oczywiście unplugged, i już mamy Tresną by night. Generalnie wszyscy świetnie się bawili zarówno na wieczornym grillu, jak i na dziennych nasiadówkach. Choć na następnych zdjęciach ,wydaje się , że niektórzy bawią się mniej;)





Podsumowując wyjazd, bo mój czas w kafejce internetowej u rodziców się kończy, była wycieczka do Żywca , był rekord Żywca (16- kto zna ten wie), było trochę Żywca na grillu i generalnie "Żywiec nie umierać".

English version :)

As usually short explanation if it comes to my pics.
We had a nice weekend lately, which I would called a Barbecue weekend.
So basically sun, meat, some fun rides, relaxing, dancing , singing and taking the world a little bit less serious...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sikor, obijasz się tak, że szkoda gadać!!!
Btw... imprezę trza powtórzyć, wszak, wspomnienia mamy piekne:)
Urzędniczka Zus-u:)))/fka Nelly:))

Anonimowy pisze...

Sikorka! Weź coś napisz!