piątek, 26 grudnia 2008

Merry Christmas czyli jak przeżyć Święta...

Nie jest to proste. Po gonitwie za prezentami, zwykle na ostatni moment, sterylizowaniu mieszkań i tworzeniu życzeń do wysyłki smsowej, przychodzi wreszcie Wigilia. Prawdopodobnie najfajniejszy dzień z całych świąt. Po pierwsze, bo ciągle jeszcze daleko do ich końca. Po drugie, bo jeszcze nie czuć ciężaru Gwiazdki na żołądku. Po trzecie, bo leci "Kevin Sam W Domu". W tym roku jeszcze z jednego powodu. Wreszcie przyszedł czas na wystawienie Jasełek. Wprawdzie nie grałam Maryi, ale miałam odstawić Gospel w niezłej szacie. Pierwszą kolędę zaśpiewałam jak Mazowsze na wysokim C, a potem było już coraz lepiej. Fajnie tak czasem zrobić coś innego w Wigilię. Po Jasełkach mogłam już spokojnie cieszyć się świętami i lenić:)


W ten ostatni świąteczny dzień chcę też wszystkim życzyć takiego zresetowania od życia codziennego jakie jest możliwe tylko w święta. Nacieszenia się osobami, które są blisko nas i razem z nimi nabrania energii na cały nadchodzący rok.


To all my foreign friends :)

Hope You had perfect Christmas and had a chance to get this wonderful energy, which comes in package with those Holidays. Forget about what ever is bothering You and tell Your friends and family how much You appreciate them. And the most important thing- don't forget to watch "Home Alone" ;)

...***Merry Christmas and Wonderful New Year***...


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dzieki za Sylwestra Sikorko i Janku:))

Sikorka pisze...

That was a pleasure :) szkoda tylko, że nie zrobiliśmy fotek, bo by się wrzuciło na bloga. Ewentualnie można wkleić filmik z fajerwerkami- wrzaskami:)pozdro i dzięki too

Anonimowy pisze...

zapraszamy znowu, z Twoimi umiejętnościami, 20 min i photo shop zrobi sylwestra:))