czwartek, 8 stycznia 2009

Kolejny Rok...


Nastał rok 2009. Drugi Sylwester odkąd piszę bloga. A wiadomo, jak jakiś koniec i początek to trzeba trochę podsumować, zrobić statystyki albo bal mistrzów sportu:)No dobra, zacznijmy od tego ostatniego. Może nie jesteśmy mistrzami sportu, ale mini bal się odbył. Technomex zorganizował świąteczno-noworoczne party. I może nie rozpisywałabym się jakoś szaleńczo o nim, szczególnie, że nie mam żadnych zdjęć, ale nie mogę ominąć faktu, że znowu pokazał się mój tzw. "Sikor's luck". O nim też za dużo pisać nie mogę, bo się straci. Niemniej jednak jedną z atrakcji wieczoru było losowanie, po jednej nagrodzie w obrębie działu. I cóż to, cóż to , na mojej karteczce jakieś napisy. Wygrałam weekendowy pobyt w Hotelu Gołębiowski w Wiśle. Od razu miałam więcej przyjaciół niż zwykle, bo to wyjazd dla dwóch osób, ale ja mam już obstawioną tą miejscòwkę:) W każdym razie i tak była to mega niespodzianka i niezły fart. Tffu , tfuu odpukać. (Tak wiem , będę się smażyć w piekle za bycie przesądną) ale tak na wszelki wypadek.
Jeśli chodzi o samego Sylwestra, to nowy rok przywitałam z piskiem swoim i petard (oczywiście mój był głośniejszy) na balkonie Madzi i Bartka. Cała magia fajerwerków polega na tym, że z nieufnością odpalasz zapałkę, potem jest to huk i wybuch, a ty i tak chcesz odpalić następną. Pyszne jedzonko Madzi, wybuchy rzymskich ogni, entertainment oraz zasypianie o 7 rano przy "Chłopaki nie płaczą" można spokojnie zaliczyć na konto piknie spędzonych sylwestrów:)

No, ale nic to. Czas leci dalej, więc naprzód ku przygodzie, a najlepiej na narty.
Tak jak w zeszłym roku, tak i teraz odwiedziłam Ustroń na małe nartki do Kasi.
Tym razem nie sama.
Porównując z postem z zeszłego roku, można od razu zauważyć co się zmieniło. Świat na niebieskich Atomicach, jest bardziej śliski, a świat z perspektywy dwóch par jest dużo ciekawszy:) Były narty, remik, narty, remik, naleśniki, ksiądz przeprowadzający wywiad z bujanym krzesłem i inne atrakcje.
Ale o tym oraz o białym szaleństwie w Białce w następnym odcinku:) ...

P.S. Diana bierze udział w konkursie "Blog Roku". Proszę natychmiast wyjąć komórkę i wysłać smsa o treści H00829 (H zero, zero, 829) na numer telefonu 7144 :)


...To be continued


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hallo! Dzieki za pochwały...:) ale przez swoje zapominalswo (zapomniałam Wam spakować tą diabelską lasagne...) musieliśmy ją wcinać przez nastepny tydzień! B nie może patrzeć a ja nawet nie pomyśle o zrobieniu L przez najbliższy miesiąc:))
Pozdr!

diana pisze...

No proszę -> fun New Year's Yve:D
No i reklama (dzię-ku-ję!)! Ale ten Blog Roku to nie takie proste, jak się wydaje:>

Sikorka pisze...

Diana, może i nie proste, ale nieźle marketingowe. Ani się nie obejrzysz, a już słwo Azja szybciej skojarzy się z owczarkiem niż z kontynentem ;)