wtorek, 14 sierpnia 2007

Urodzinowo, relaksowo...


Przede wszystkim STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE AGA NAM!!! Aguś wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Specjalnie dla Ciebie komputer zaczął działać, żeby w pełni zaprezentować poprawną polszczyznę- z polskim literami:)
Chyba już sie przyzwyczaiłaś do tego , że nie ma mnie na Twoim urodzinowym garden party, ale spokojnie jak zwykle nadrobimy w październiku (może będzie wystarczająco ciepło żeby zrobić afterbirthdayparty pod moją śliwą rosnącą w Twoim ogrodzie:) ) W każdym razie jeszcze raz wszystkiego naj i niech przyszła (już niedługo) pani z polskiego nie będzie za surowa dla młodego pokolenia (olej przerabianie "Chłopów" i "Nad Niemnem" ) ;)

Z okazji urodzin Agi postanowiłam sobie zrobić spóźniony prezent imieninowy:) Mianowicie, wreszcie skorzystałam z masażu w Sundarze. Mamy niezłą zniżkę jako pracownicy(90%) , wiec było tanio jak barszcz. Miałam w planach zrobić notatki, jak to u nich wyglądają masaże, ale... zasnęłam po 5 minutach i obudziłam sie na końcu. Dobrze, że masaż i tak działała, nawet jak się śpi:) Potem za free dostałam od naszego menadżera drinki z baru (kawowy shake i mojito)
i tym o to sposobem kolejny raz udowodniono , że nie trzeba być bogatym żeby się od czasu do czasu poczuć jak milioner. Z resztą to stało sie już chyba polską specjalnością- jak zrobić żeby się nie narobić i jak mieć, a nie wydać;)

Zrelaksowana mogę wrzucić parę fotek z motelu od Agi, przed wycieczką nad jezioro :) Babcia Helen czyli Polka , która jest właścicielką motelu , strasznie chce się reklamować na moim blogu, żeby więcej Polaków u niej mieszkało niż Rumunów i Rosjan.


4 komentarze:

A.R. pisze...

:D:D:D Dzięki :D:D:D W takim razie obiecuję, że do października przerzucę gdzieś (może do sąsiadów) tę wielką górę kompostu, która bezczelnie rozwaliła się za Twoją śliwką. W chwili wzruszenia (choć wiem, że później mogę tego żałować) obiecuję też, że nie będę z moimi dziesięcioletnimi uczniami przerabiać "Nad Niemnem"... w pierwszym semestrze, ale może niech to będzie kara za ściąganie :P Jeszcze raz dzięki i wielkie pozdro, rzeczywiście dziś garden party, więc idę sprawdzić, czy już leje ;P

A.R. pisze...

Aaaaaaaaaa!!! Thank you X upadła ósemka :D:D:D Właśnie dzisiaj do mnie przyszedł... Harry :D:D:D Ty to masz wyczucie czasu (lol) cudny jest! Dzięki :D

Sikorka pisze...

no to cudnie:)))))))))bo juz sie martwilam ,ze harry nie przyleci na czas,ale jednak it's magic you know:)

Anonimowy pisze...

Czesc Sikorka!!! Wreszcie. Wlasnie nadrabiam zaleglosci na blogu. Bardzo dawno mnie tu nie bylo. Od poznego wieczora poniedzialku jestem w Anglii i mam czas i neta. Serdecznie dziekuje za list i prezencik. Super niespodzianka. Slub i wesele sie super udalo. Praktycznie caly czas bylam w Dobrodzieniu stad odciecie od swiata. Zdjecia przesle na maila.
Pozdrawiam i moc caluskow przesylam.