czwartek, 11 października 2007

New job, new (blog) beginning...


Szanowna redakcja bloga sikorka27, postanowiła, że jeśli czas pozwoli i coś się będzie działo, wrzuci się to i owo na bloga:) (przynajmniej prognozę pogody) Z jednej strony jest to najlepszy sposób kontaktu z tymi co siedzą w USA i myślą, że wróciliśmy do kraju trzeciego świata i tutaj już nie mamy neta, po drugie z co poniektórymi to się tak rzadko widzę, że jest to dobre pole do wymiany informacji co się dzieje z np. absolwentami awfu:) Z najnowszych wieści, to dotarło do mnie , że niestety nie jestem już studentką. Pewnie uderzy mnie to boleśniej jak moja legitymacja studencka się przeterminuje i od 1 listopada, za np. bilet miesięczny będę płacić... w cholere. Drugim objawem bycia nie-studentem jest to , że zaczęłam pracować w Technomexie. Już tęsknie za czasami, kiedy miałam tylko ćwiczenia, 2 wykłady i do domu ( choć Repty i tak nam się odbiły na zdrowiu). No ale nic trza iść naprzód. Z resztą już doszły mnie wieści o firmie Agi* i Marcina* (*zacni absolwenci AWF-u rocznik 2007) i sukcesach innych. Więc jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. No, a jak ktoś ma jakieś fotki, albo wieści o absolwentach to też pisać...

English blah,blah,blah

So I decided to still write about my life and people around me. If of course there's gonna be sth to write about:) Ok, so what's new and exciting ? I got a new job:) Which is exciting, but it's not a student life any more. Too bad. So to all students, appreciate your student time!!! ( did, you hear that Carly? Btw I'm crossing my fingers for you- I heard you are second in your class, good job! Marc, go on and send us the cat, plus a lot of cat food). The pic that I put above and the map shows the place that I work in (technomex.com.pl) The only thing is that , I went back to waking up at 5.00, so just what I had, while working in Sundara:) ( besides the moped part) ;)
P.S.
Technomex it's not very close , to the place that I live- it's in another city---> Gliwice.
My hometown----> Katowice.
To be continued...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hello ello
Witamy w realnym świecie :) ale i w Polsce zdarzają sie cuda jestem tego najlepszym przykładem :P

Pozdrowienia
i zapraszam do Ustronia ( muszę tylko znaleźć jakiś kąt , choć moja altanka jest zawsze do dyspozycji dla Ciebie - troszku zimno tam teraz :) ale ja przeżyłam tydzień i jest rewelacyjna :). A o imprezach w Ustroniu to dłuuuga historia by była :)))

Sikorka pisze...

kiedy się spotykamy w ogóle? Do ustronia też chętnie się wybiorę, będą wtedy na pewno fajne fotki do wrzucenia na bloga:)