niedziela, 13 stycznia 2008

Oglądanie zdjęć jako terapia zimowa

Dobra, dobra czyli wiemy już, że zbieram zdjęcia dzieci na blogu jak Pokemony. Nie chcę jednak zupełnie wypaść z podróżniczego klimatu, dlatego w ramach zachowania równowagi między Polskimi aktualnymi sprawami i kolorowymi wspomnieniami z USA, parę zdjęć z wcześniejszych wyjazdów. The best of fotki z 2005 i 2006, bo w 2004 roku, istniały jeszcze aparaty z kliszami, a komu by się chciało to skanować:)
Miejsce pierwsze w moim prywatnym rankingu zajmują zdjęcia z planu przyjaciół ze studia WB w Los Angeles. Miejsce drugie fotki z San Diego z Water Worldu i miejsce trzecie Las Vegas.
Rozpamiętywanie to podobno zajęcie starców, więc obiecuję, że to już ostatni raz. Jakoś sobie
trzeba jednak radzić z tęsknotą za tym amerykańskim światem, jednocześnie ładować akumulatory i głowę nowymi pomysłami na wyjazdy, albo po prostu oglądać "Przyjaciół" na Tvn 7 o 19.05 ;)

English

I gotta be honest with you, winter is the toughest time for me, if it comes to missing USA.
Usually I go through all my pics from USA over and over again. Those here are my favourite. Mostly because I'm a big fan of Friends. There is also Shamu from Water World in San Diego and the picture of Las Vegas. But like I said, life goes on and I need to think about, what else should I do or which place visit. I don't think I will be back to USA soon, because of my job, but you never know what is going to happen.

Brak komentarzy: