czwartek, 5 lipca 2007

Dzień Niepodległości (ale bez kosmitów)


Wczoraj Amerykanie obchodzili swój Dzień Niepodległości. Były fajerwerki i każdy nosił jakieś gadżety z flagi. Niestety pracowałam w Candy Storze wieczorem. Powiedziałam Carly, że może wyjść na zewnątrz i pooglądać fajerwerki, a ja popilnuje sklepu. W końcu to ich święto, ja będę świętować w listopadzie, może zamiast jakiejś akademii, albo parady będą fajerwerki:) W każdym razie tym razem, jak już pisałam Will Smith nikogo nie uratował, wiec dłużyzna.

Również wczoraj , nie wiem czy z okazji Independence Day czy z głupoty, jeden koleś wrzucił nam do sklepu bombę jajeczną. Śmierdziało zgniłymi jajkami chyba przez godzinę. Złapaliśmy smarkacza i musiał szorować podłogę , a my wietrzyliśmy i psikaliśmy czymkolwiek co wpadło nam akurat w ręce.
Pod koniec zmiany w sklepie pachniało Calvinem Cleinem, waniliowym odświeżaczem powietrza, płynem do mycia naczyń i resztkami jajecznej bomby. Po prostu ubaw po pachy, ale przynajmniej skuli ataku terrorystycznego zamknęliśmy wcześniej, co mi jak najbardziej pasuje.

Oficjalnie mogę zamieścić już fotkę mojego uroczego kasku. No sami powiedzcie czarny jak nic. No dobra wrzucę też zdjęcie mojej głowy w tym kasku, ale sąsiedzi dziwnie na mnie patrzą jak sobie robie zdjęcia. No, dobra trochę ciepło jest i stąd ten kostium, ale u was chyba też grzeje, no nie. Na poniższym zdjeciu szczególnie można zaobserwować moją asymetrię i puszystość, o którą pytają wszyscy Amerykanie. Wtedy zawsze mówię, że w Polsce tak tną wszystkich.
No nic, idę do pracy. W Candy Katty i Carly rozpoczęły wojnę na listy. Każda pisze listę , co ta druga nie zrobiła i daje Jennifer. Na szczęście my z Ericą, nie mamy takich problemów, co najwyżej pęknie mikser do szejków i lody czekoladowe są rozsmarowane po całym sklepie.
Pozdrowionka dla wszystkich i HAPPY 5TH OF JULY !!!:)

4 komentarze:

frydzia dzidzia pisze...

Dzien Niepodleglosci mamy za soba w Chicago, mieszkamy w dzielnicy policjantow i strazakow, wiec rozwalalo nam dom przez bite 4 godziny ( Gucio to ledwo przezyl).Zapytalam Hudsonka czy to co wybucha to moze jakies nielegalne fajerwerki, odpowiedzal,kochanie, wiekszosc z tego co slyszysz jest nielegalna. Jak wyszlam na zewnatrz o 23:30 to nie mozna bylo oddychac. W przyszlym roku zwiewam z domu, zostawie koty i mam nadzieje, ze nie dostana ataku serca.
Frydzia dzidza

Anonimowy pisze...

wiesz - ten kask to świetnie się komponuje z tą "puszystością i asymetrią" ;P
magda

Unknown pisze...

Sikorka u mnie też trochę zmian w ciągu tych kilku dni. I got new job in Roche Diagnostics czyli diabetologia moja kochana. I taki bonus na początku. LEce 31 na szkolenie do Egiptu na tydzien. Wiec czeka mnie tydzien nurkowania i szalenstwa w hotelu *****. Zobaczymy jak to bedzie. Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Sikor, obijasz się!!! A google znowu mnie nie chcą zalogować:(
///nelly