czwartek, 14 czerwca 2007

Ciąg dalszy"Listów z Ameryki"(prawie jak listy Sienkiewicza)...


Wczoraj wybrałam się na mojej rakiecie-skuterze do Agi, która mieszka (właściwie mieszkała, bo się wczoraj wyprowadziła:) ) w motelu w Lake Delton (w tym, w którym ja kiedyś pracowałam)- na mapce to będzie pomarańczowa kropka;)Po drodze zatankowałam mojego ścigacza. Zatankowanie pełnego baku kosztowało mnie 1$ i 18 centów. Babeczka za kasą na stacji benzynowej zastanawiała się pewnie czy czasem nie zatankowałam kosiarki, skoro mam tak zawrotną kwotę do zapłacenia. Niestety w motelu natknęłam się na ex-szefów i mieliśmy bardzo uprzejmą rozmowę:
-Ja:"Jak tam interes się kręci?"
-Ania:"Dobrze, tylko dzieci jeszcze nie zgraduejtowały highshoolów, więc rodziny nie przyjeżdżają z Ilinois. Ale jest sprzątanie, wyrzucanie garbeci i that's it."
-Ja:"Eeee...no tak";)
Czyli generalnie Polglish. No, ale z basenu i tak skorzystałam, tym razem nie incognito;)
Aga wzięła nas potem do jej Z.O.O., w którym chce pracować. Czyli serio jak u Sienkiewicza - on tam też miał jakieś tygrysy w "Pustyni i w Puszczy";)
No to sobie połaziłyśmy trochę, wpadając co chwila na wycieczki polskie z Chicago. Timbavati (zoo) niech będzie zielone na mapce a nowe miejsce zamieszkania Agi- fioletowe wyglądające jak czarne;)
Wieczorem praca- Jennifer pokazała mi krótką grę, głównie chodzi o to , żeby znaleźć Waldo- to taki koleś w białej bluzie w czerwone paski. Spróbujcie, wrzucam na filmikach. Tak, tak, w sklepie ,też się nie przemęczamy. A wieczorkiem dyskoteka w Marley'sie...:)

2 komentarze:

elka pisze...

wielkie dzieki za adresik, bo gdzieś mi go wcielo, a to zawsze jakas odmiana poczytac co tam slychac na smieciach u innych. u nas wielkie upaly ale w naszej rzeczywistosci pozostaje otworzyc lodowke i potem placic wielkie rachunki. poki co pozdrawiam i czasem tu wpadne, hejka

Unknown pisze...

Nie mam pytań. Widzę, że Ci tam dobrze ale do Technomexu i tak wrócisz :-).
Ja w poniedziałek rozpoczynam szkolenie w firmie. A wczoraj zaklepałem termin na wesele 19.07.2008. Więc sobie proszę już rezerwować czas na wizytę w Czechowicach :-)