niedziela, 24 czerwca 2007

Dzień Ojca czyli 100 dni do powrotu:)


Wszystkiego najlepszego Tato z okazji dnia ojca:)
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy;)!!!
Troszkę spóźnione życzenia, ale to przez zmianę czasu i dwie prace. Zadzwonimy w środę rano:)

Hehe, to tyle pełnej prywaty:)
100 dni do naszego powrotu, nie żebyśmy odliczali:) ale to naprawdę mija strasznie szybko.
Dwie prace dają popalić ,ale 2-3 kawy stawiają na nogi i luz.
W Sundarze pracuje się super tylko nie mogę sie doczekać tego momentu, kiedy będę wiedziała... co tam właściwie mam robić;) na razie w szale pracy, można się pogubić...coś tu śmierdzi...no nie!!!...jamnik strzelił właśnie kupę koło telewizora. No nic, a tak pięknie było mieć tylko rybki:)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Diana właśnie chce zamordować kota :) więc wiemy co znaczy mieć tylko rybki :)

A.R. pisze...

Hello! Thank you za gratulacje, wywaliłam tu wcześniej wieeelkiego komenta, ale poszedł w kosmos niestety... cóż :) Trzym się panno Sikoro, na pocieszenie dodam tylko, że Kaję przeleciały wszystkie psy z naszej ulicy i jeden przybłęda, więc zamiast jednego psa będę wkrótce miała... 7! :D Pozdro!

Nelly pisze...

Sikorex, iPodzik jest śliczny! Dedykacja z tyłu... powaliło nas:) mamy jedynego na świecie iPoda:))
Dzięki wielkie! // jak widać dziś wielkonduszne google mnie połączyły:))

kate&diana pisze...

sikorka odetchneła z ulgą :))):) pozdrowienia dla przyszłej panny młodej :P

Sikorka pisze...

Serio odetchnelam,juz zaczelam sie zastanawiac czy go nie przechwycila mafia kolumbijska albo jakis kolo na poczcie;) A dedykacja, no baaa, wiadomo, MAGDA I BARTEK PARA SIEMPRE;) nie moglo byc inaczej, a jak wam smakuja cukierki:)

Aga...7 malych kaji!!!!!!Co u was sie bedzie dzialo. A tego ogromnego posta prosze poszukac w tym kosmosie;)

A do kotow jeszcze nic nie mam, bo garfild nie narobil mi jeszcze w papierach, wiec luz;)
a rybki przynajmniej strzelaly kupy u siebie:)