poniedziałek, 18 czerwca 2007

Prawie jak Vegas...



Adaś legalnie może już hazardować, bo ma 21 lat, więc zaliczyliśmy kasyno. Mój bilans: 16 $ w plecy. Adaś-jako, że szczęście początkującego sprzyja, wygrał 8$;) Taka kasa, że można pracę rzucać;)
Dzisiaj Aga ma urodziny. Niestety pracuje cały dzień, więc raczej nie będziemy świętować, ale i tak STO LAT, STO LAT, NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM, NIECH ŻYJE NAAAAAAM!!!Nadrobimy jak wszyscy będą mieć wolne.
Powoli zaczyna się prawdziwe życie Work and Travel, grafiki poustawiane, małe pierdółki pozałatwiane. Ciągle jeszcze bój o drugą pracę, ale od tego tygodnia wszystko powinno stać się jasne...

2 komentarze:

Unknown pisze...

Prawie jak Vegas .... prawie robi wielką różnicę. Hahaha ale tak można mówić siedząc 4 m-ce w Vegas gdzie tylko sex, hazard i pieniądze (w sumie fajnie). Zacząłem szkolenie w nowej pracy .. masakra. Mam książkę 500 stronicową o radiologii, aparatach rtg, promieniowaniach, tomografach, MR, fizyka kwantowa. Znowu nauka ... kurcze całe życie trzeba się uczyć. Zobaczymy, narazie 2-3 miesiące próbne. Potem samodzielne wyjazdy do klientów. Aha Sikor przygotuj sobie wolne na 19 lipca 2008 :-).

Sikorka pisze...

No juz szykuje wolne, w planach nie ma USA, wiec spoko jest. Nelly mi nie daruje jak sie zjawie na Twoim slubie ,a na jej nie;)W kazdym razie trzymam kciuki za twoja nowa prace, dobrze, ze wiem na bierzaco co slychac, oby tak bylo ciagle. A co do vegas, to wieskanzin nie takie zadupie jak kasyno jest. Co racja to racja takiego szalu jak Bellagio nie robi, ale fontanne tez maja.
Pozdrowionka i pisz jak tam swiat ludzi pracujacych;)